Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Meta i Yandex śledziły użytkowników Androida za pomocą przeglądarek internetowych i lokalnych hostów

Mateusz Szlęzak | 06-06-2025 22:00 |

Meta i Yandex śledziły użytkowników Androida za pomocą przeglądarek internetowych i lokalnych hostówWbrew pozorom firma Meta i jej CEO Mark Zuckerberg od lat budzą kontrowersje, które w ostatnim czasie przybierają na sile. Na światło dzienne wychodzą kolejne niepokojące informacje, m.in. o manipulacjach reklamowych, współpracy z władzami Chin, a teraz także o śledzeniu użytkowników systemu Android za pomocą przeglądarek internetowych oraz lokalnych plików hostów. Podobnych praktyk dopuszczał się również rosyjski Yandex, wykorzystując te mechanizmy.

Meta i Yandex wykorzystywały lokalne połączenia na urządzeniach z Androidem do śledzenia aktywności użytkowników w przeglądarce. Informacje zbierane przez skrypty osadzone na stronach internetowych były przesyłane do aplikacji takich jak Facebook i Instagram, a następnie trafiały na serwery firm, umożliwiając powiązanie danych z konkretnym użytkownikiem.

Meta i Yandex śledziły użytkowników Androida za pomocą przeglądarek internetowych i lokalnych hostów [1]

Była dyrektor Facebooka oskarża firmę Meta o manipulowanie reklamami wobec nastolatków i współpracę z Chinami

W sieci pojawiły się obszerne informacje oraz techniczne wyjaśnienia dotyczące ukrytej mechaniki śledzenia użytkowników przez firmy Meta i Yandex. Mechanizm ten zagraża prywatności użytkowników i omija zabezpieczenia systemu Android. Choć zagadnienie jest dość złożone, postaram się je opisać w możliwie prosty sposób. Android umożliwia aplikacjom nasłuchiwanie połączeń przychodzących z lokalnego adresu 127.0.0.1 (tzw. localhost). Ten sam adres może być wykorzystywany przez przeglądarkę zainstalowaną na tym samym urządzeniu. Problem zaczyna się w momencie, gdy na odwiedzanej stronie osadzony jest skrypt śledzący Meta Pixel, który zapisuje identyfikator śledzenia w ciasteczku z końcówką _fbp. Następnie aplikacje takie jak Facebook czy Instagram, działające na tym samym telefonie, mogą odczytać te dane z przeglądarki przy użyciu mechanizmów takich jak WebRTC i lokalne połączenia. Zebrane informacje trafiają później na serwery Meta, gdzie mogą zostać powiązane z konkretnym kontem użytkownika, nawet jeśli nie był on zalogowany w samej przeglądarce.

Meta i Yandex śledziły użytkowników Androida za pomocą przeglądarek internetowych i lokalnych hostów [2]

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka

Jak się okazuje, z podobnego mechanizmu korzysta również rosyjski Yandex w swoich aplikacjach mobilnych. Jeśli użytkownik ma zainstalowaną jedną z nich, tworzy ona niewidoczną usługę działającą w tle, która nasłuchuje lokalnych portów HTTP i HTTPS: 29009, 29010, 30102 oraz 30103. Gdy użytkownik odwiedzi stronę internetową zawierającą skrypt Yandex Metrica, ten nawiązuje połączenie z lokalnym adresem 127.0.0.1, przesyłając dane do nasłuchującej aplikacji. Zebrane informacje są następnie zwracane do przeglądarki, a ta przekazuje je dalej na serwery Yandexa. Te techniki skutecznie omijają ograniczenia systemowe Androida oraz prywatności przeglądarek, a dodatkowo mogą zostać wykorzystana przez inne złośliwe aplikacje, jeśli te również będą nasłuchiwać tych portów.

Meta i Yandex śledziły użytkowników Androida za pomocą przeglądarek internetowych i lokalnych hostów [3]

Hasła użytkowników Facebooka były podane na tacy. Meta otrzymała z tego powodu dość dotkliwą karę

Według informacji z sieci, od 3 czerwca 2025 roku, skrypt Meta Pixel przestał wysyłać jakiekolwiek pakiety lub żądania do hosta lokalnego. Fragment kodu odpowiedzialny za tworzenie ciasteczka _fbp został niemal całkowicie usunięty. Również Yandex zaprzestał opisywanych powyżej praktyk. Mimo to mamy do czynienia z precedensem na ogromną skalę, który potwierdza wieloletnie podejrzenia, że reklamy wyświetlane w internecie nie są przypadkowe. Teraz wiemy już dokładnie, jak działał mechanizm, dzięki któremu po intensywnym czytaniu o rowerach w sieci zaczynały nas śledzić reklamy właśnie z nimi związane. Pokazano również techniki, które w podobny sposób mogą zostać wykorzystane przez złośliwe oprogramowanie. Cała sprawa dobitnie pokazuje, że w informatyce niemal wszystko da się obejść - to tylko kwestia czasu, zasobów i odpowiednich umiejętności. Więcej technicznych i szczegółowych informacji można odnaleźć w tym miejscu.

Źródło: GitHub, Ars Technica
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 44

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.
OSZAR »